O ile do problemów naszych przyjaciół podchodzimy zazwyczaj z pełną powagą o tyle większość z nas niestety ma tendencję do bagatelizowania własnych trosk wychodząc z założenia, że są one zbyt małe, aby zgłaszać się z nimi do psychologa. Tymczasem ignorowanie swoich własnych problemów może stanowczo pogorszyć nasz stan.
Kiedy wybrać się do psychologa?
Z problemami jest nieco tak, jak z metaforą dotyczącą szklanki wody. Kiedy uniesiemy szklankę z wodą do góry na początku trzymanie jej nie będzie dla nas żadnym wyzwaniem, jednak im dłużej nasza ręka będzie w górze tym ciężej będzie nam utrzymać tę szklankę mimo tego, że nie zmieniła ona swojego ciężaru. Podobnie jest właśnie z naszymi problemami, które ta szklanka symbolizuje. Nawet jeżeli z początku wydają nam się one błahe, to jeśli nic z nimi nie zrobimy z czasem będą nam ciążyć, aż w końcu zaczną mieć one spory wpływ na nasze samopoczucie. Od rozwiązywania problemów uciekamy z różnych względów. Najczęściej z obawy przed konfrontacją. Bez względu na powody, jeżeli tylko nie potrafimy sobie z nimi poradzić wówczas może nam w tym pomóc dobry psycholog który podejdzie do naszego problemu profesjonalnie i poważnie bez znaczenia, czego on dotyczy. Wizyta u psychologa nie oznacza jeszcze psychoterapii, czy skierowania do psychiatry. Jeżeli problem dopiero co się pojawił bardzo prawdopodobne, że do jego rozwiązania wystarczy nam jedna, czy dwie wizyty.
Nie warto bagatelizować problemów z którymi nie jesteśmy sobie w stanie poradzić nawet jeżeli „inni mają gorzej”. Brak umiejętności radzenia sobie nie jest słabością. Dopóki walczymy o lepsze jutro nigdy nie powinniśmy określać siebie mianem słabych, a wizyta u psychologa stanowi jeden z poważniejszych kroków w takiej właśnie walce. Dlatego też nie powinniśmy się wstydzić, lecz reagować na czas.